Constantine11
Administrator
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pogwizdów
|
Wysłany: Czw 21:30, 04 Maj 2006 Temat postu: "Początek Złodziei Czasu" |
|
|
Początek mojego nowego scenariusza. Zapraszam do komentowania
“POCZĄTEK ZŁODZIEI CZASU”
Kuba Dobroszek
FADE IN:
PLENER. ULICA – DZIEŃ
Po drodze idzie DZIEWCZYNA. W ręku trzyma siatki z zakupami. Przechodzi obok pięknej willi. Nagle pochyla się do pieska, szczekającego za płotem. Głaszcze go. Gdy wstaje zamiast willi jest rudera. Rzuca siatki i przestraszona odbiega.
NAPISY POCZĄTKOWE
PLENER. OGRÓD – DZIEŃ
Przy sadzawce stoją DAMIAN – smukły, ubrany niezbyt schludnie brunet i DAWID – wysoki, otyły blondyn. Wpatrują się w niebo.
DAWID
Tobie przypadnie wykonanie tego arcytrudnego zadania.
Damian kiwa głową pokazując, że się zgadza.
DAWID
Wojna czasowo-dźwiękowa była nieunikniona. Prędzej czy później to i tak by się stało.
DAMIAN
Rozumiem Wychowawco.
Damian całuje pierścień znajdujący się na dłoni Dawida po czym Dawid odchodzi.
PLENER. GÓRY – DZIEŃ
Damian i ADAM – wysoki, chuderlawy brunet siedzą na pagórku. Damian szpera w torbie. Adam czyta gazetę. Po kilku sekundach Damian wyciąga z torby jakąś buteleczkę z pigułkami. Wyciąga z niej dwie. Jedną połyka, a drugą daje Adamowi.
ADAM
Na co mi to?
DAMIAN
Za mną.
Damian zakłada plecak po czym wspina się dalej. Adam podrzuca pigułkę, a ta trafia prosto do jego buzi. Wspina się za Damianem.
WNĘTRZE. DOM DAWIDA – DZIEŃ
Do domu wchodzi Damian. Na fotelu siedzi Dawid. Przed nim stoi BODHI. Dawid wskazuje Damianowi fotel obok siebie. Damian siada.
DAWID
Przyszedł dziś rano. Oferuje pomoc. Twierdzi, że jest jednym z nich.
Dawid podnosi rękę. Nagle zjawia się jakiś człowiek. Zabiera Bodhiego. Dawid i Damian zostają sami.
DAWID
Łamacz Kłamców już jedzie. Jednakże sądzę, że mówi prawdę.
DAMIAN
Wychowawco, Złodziejom Dźwięku nie można wierzyć. Nigdy.
DAWID
I tu się mylisz.
Dawid wstaje i nalewa sobie czegoś do szklanki.
PLENER. ULICA – DZIEŃ
Damian i Adam idą po drodze. Jest piękny dzień. Adam podbija sobie piłkę.
ADAM
Gdzie my właściwie idziemy?
DAMIAN
Do domu.
ADAM
A co jest w domu?
DAMIAN
Domownicy.
Nagle stają przed jakimś domem.
DAMIAN
Rusz się stąd, a przeżyjesz Pearl Harbor.
Damian idzie w kierunku domu, a Adam nadal podbija piłkę.
WNĘTRZE. DOM – DZIEŃ
Damian wchodzi do domu. Jest zupełna cisza. Przechodzi spokojnie od jednego pokoju do drugiego. Wchodzi do łazienki. Tam na podłodze siedzi NANDU – abstrakcyjnie ubrany blondyn i rysuje coś na kartce. Patrzy na Damiana. Wstaje, lecz po chwili pada na podłogę. Pojawia się dźwięk.
PLENER. ULICA – DZIEŃ
Z domu wychodzi Damian. Adam wciąż podbija piłkę.
DAMIAN
Idź do domu i weź go.
ADAM
Kogo?
DAMIAN
Nandu.
Adam zastyga.
DAMIAN
Mamy go! Złapaliśmy ich przywódcę! Wojna czasowo-dźwiękowa się kończy!
Już chcą paść sobie w ramiona gdy nagle Damian upada na ziemię. Chwyta się za głowę.
DAMIAN
Coś jest nie tak. Wychowawca czuje ból.
Adam pomaga wstać Damianowi. Oboje odbiegają.
WNĘTRZE. DOM DAWIDA – DZIEŃ
Do domu wbiegają Damian i Adam. Adam po przekroczeniu progu momentalnie się przewraca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|